Historia z morałem. Kilka słów o tym, czym się może skończyć przywłaszczenie sobie cudzego wizerunku
Historia, która pokazuje, że nie warto przywłaszczać sobie cudzego wizerunku.
Zarządzam na Facebooku kilkoma grupami z gatunku „weźcie mnie wszyscy dodajcie do znajomych, żeby mogło urosnąć moje ego <orgazm><orgazm><orgazm>”. Codziennie muszę blokować po kilkanaście-kilkadziesiąt fałszywych kont. Zwykle fejka udaje się wykryć przy pomocy małego śledztwa z użyciem Google Images, czasami jednak fejkowatość wychodzi dopiero po jakimś czasie.
Czasami udaje mi się znaleźć kontakt do widniejącej na zdjęciu osoby, której fejk raczył radośnie i z premedytacją „ukraść twarz”. W takich przypadkach ZAWSZE wysyłam stosowną wiadomość do właściciela zdjęcia, wraz z linkiem do fałszywego profilu.
I tym oto sposobem narobiłem jednemu fejkowi … Czytaj więcej “Historia z morałem. Kilka słów o tym, czym się może skończyć przywłaszczenie sobie cudzego wizerunku”