Polscy internauci mają czasami tendencję do chorobliwego czepialstwa i przypierdalania się w myśl zasady „zawsze, wszędzie i do wszystkiego”. Nieraz też znajduje zastosowanie zasada: nawet jeśli nie masz się do czego przypierdolić, to coś wymyśl i się do tego przypierdol. Byle tylko mieć za co się przywalić do drugiego człowieka. I to najlepiej publicznie, w komentarzach, tak żeby setki czy nawet tysiące innych osób to widziało.
Prowadzę w Internecie projekt o nazwie Radio Paranormalium – radio internetowe nadające audycje o tematyce paranormalnej. Od jakiegoś czasu pojawia się na antenie tego radia podcast „Mówią Świadkowie”, w którym emituję zapisy rozmów ze świadkami obserwacji UFO i innych niewyjaśnionych zjawisk. Rozmowy oczywiście mają formę wywiadów, w których dopytuję swoich rozmówców o szczegóły opisywanych przez nich zdarzeń. Emisja oczywiście za zgodą rozmówców, sporadycznie ze zmianą barwy głosu, odcinki trafiają potem w kilka miejsc gdzie można je odsłuchać, między innymi na kanał na YouTube.
Mamy zatem wywiady. Jak zaś wiadomo, nieodłącznym elementem wywiadów są pytania oraz sporadycznie jakieś inne wtrącenia, spostrzeżenia, itd. Bez tego wywiad nie byłby wywiadem, tylko monologiem, a co więcej, bez pytań wiele istotnych szczegółów przeżyć osób doświadczających bliskich spotkań z czymś nieznanym mogłoby nie doczekać się ujawnienia.
I zgadnijcie teraz, do czego niektórzy słuchający tego podcastu zaczęli się w ostatnim czasie przypieprzać… tak, do faktu, że w ogóle ośmieliłem się zadawać swoim rozmówcom pytania. 😀 No skandal po prostu, Sęk zadaje pytania! Oczywiście najlepiej żebym na czas przeprowadzania wywiadu skleił sobie usta Kropelką i w ogóle się nie odzywał. Żeby pasowało oczekiwaniom randomowych internetowych mówców idealnych, którzy w rozmowach z innymi ludźmi absolutnie nigdy nie uciekają się do czegoś tak haniebnego i zasługującego na potępienie, jak zadawanie pytań swoim rozmówcom…