Pomoc pomocą, ale takie przypadki to już, nie wiem jak to nazwać, przesada, skrajność…? Na pewno pokazówka, pod tytułem patrzcie jaki to właściciel lokalu dobry człowiek jest, normalnie klękajcie narody, patrzcie i podziwiajcie.
Pani fotograf miała wynajęty lokal pod studio do sesji fotograficznych. Właściciel lokalu najwidoczniej postanowił być pokazowo super hiper ekstra dobry i ją stamtąd wyrzucił… można było przecież ruszyć głową i np. część albo całą kwotę za wynajem lokalu na jakąś zbiórkę funduszy na rzecz uchodźców, miałoby to na pewno więcej sensu, rigczu i logiki niż rozwiązywanie z dnia na dzień umowy z dotychczasowym najemcą. No ale nie, łatwiej i szybciej tak po prostu wziąć i wypieprzyć kobietę z lokalu i niech se idzie i szuka miejsca gdzie indziej.
Nowy lokal już się podobno znalazł, ale ręce zdążyły już z impetem ciężkim opaść.