Kolejny raz widzimy, do czego prowadzi ignorancja. Ale taka już naprawdę totalna i zahaczająca o zwykły debilizm.
Ernesto „Che” Guevara. Kawał skurwysyna, komunista, ludzki śmieć i dziecięca wysraczyna kubańskiej rewolucji.
Walczył z kapitalizmem – po latach trafił na koszulki jako symbol kapitalizmu.
Zsyłał do obozów koncentracyjnych osoby nieheteroseksualne – właśnie został symbolem LGBT… a to za sprawą uczestników parady równości odbywającej się niedawno w Madrycie, którzy radośnie pomalowali na pseudotęczowo (bo tęcza LGBT ma kolorów tylko sześć, a nie siedem) skrzynkę na listy, po czym na koniec umieścili na niej podobiznę wspomnianego komunistycznego srakotłuka.