Wygląda na to, że Facebook chyba znów mnie lubi…
Piątek: BAN – wysyłam odwołanie
Sobota: Sorry, pomyliliśmy się – odbanowany
Poniedziałek: Znowu BAN – wysyłam odwołanie
Wtorek: Sorry, pomyliliśmy się – odbanowany
Ciekawe, ile tak jeszcze razy zafundują mi na fejsie takiego banowego rollercoastera. Wygląda jednak na to, że odwołania od banów wreszcie zaczęły działać, no i wreszcie zaczął je przeglądać jakiś żywy człowiek 😉
Swoją drogą, deaktywując zapasowe konto stwierdziłem pewien nonsens. Otóż Messengera trzeba teraz deaktywować osobno! Mało tego, nie da się tego zrobić przez przeglądarkę, tylko trzeba wejść w apkę na smartfonie i tam doklikać się do odpowiedniej opcji. Zapewne za wymuszeniem takiej właśnie operacji stoi … Czytaj więcej “Wygląda na to, że Facebook chyba znów mnie lubi…”