„Moi mili, ja jestem muzułmaninem i mnie nikt kitu ani ciemnoty nie wciśnie. To co się dzieje to jest regularna inwazja, nazywana w islamie Hijra, czyli zdobycie terenu wroga poprzez zasiedlenie, najczęściej pokojowe, bez walki. Ja się tego boję bardziej niż większość z was, bo wiem jak to się prawdopodobnie skończy.
Nikt mi nie powie że setki tysięcy młodych mężczyzn w wieku poborowym jadą tutaj ze strachu przed wojną. Nikt mi nie powie, że ludzie wychowani na Bliskim Wschodzie i w Azji dostosują się do naszych, tak, naszych europejskich wartości. Jestem europejskim muzułmaninem, religia jest moją prywatną drogą czczenia Boga, a nie stylem życia czy doktryną polityczną. Na pierwszym miejscu jestem Europejczykiem, a wszystkie izmy zostawiam w domu.
Boje się ich, ponieważ oni narzucą nam w przeciągu kilku lat swój średniowieczny, feudalny i antydemokratyczny porządek, a ci którzy się nie dostosują będą prześladowani. Matematyka nie kłamie: każdy z samotnych ma pozostawioną gdzieś rodzinę, która korzystając z prawa UE ściągnie tutaj prędzej czy później, więc liczbę imigrantów należy już teraz pomnożyć razy 3 lub 4, dzietność muzułmańskich rodzin z tamtego obszaru to 3 dzieci w górę, więc jeśli teraz mamy milion muzułmańskich małżeństw w Europie to za 20 lat będzie ich 3 razy więcej, optymistycznie licząc.
Jeszcze jedna rzecz która mi się rzuca w oczy: ci uchodźcy twierdza ze za przejazd o europy muszą płacić po kilka tysięcy dolarów – skąd takie rzesze rzekomo biednych ludzi którzy wszystko stracili, maja takie pieniądze? Ja nie mam złudzeń ze jest to zaplanowana, gigantyczna akcja kolonizacji europy.”
Źródło: Pikio.pl