Co mnie w internautach irytuje – nieplanowany ciąg dalszy

przez |

Pisząc jedną z poprzednich notek nie przypuszczałem, że w ciągu paru dni trafi mi się skrajny przypadek lenistwa i głupoty połączonego z chamstwem. Zacznę jednak od początku.

Strona Radia Paranormalium jest skonstruowana w taki sposób, że każdy w dowolnym momencie może sobie wejść i sprawdzić informacje o nadawanych na antenie audycjach. W górnej części strony wisi sobie ogłoszenie z debatami ufologicznymi i datami ich emisji, w prawym menu jest ramówka na dany dzień, a na dolnym pasku wyświetlany jest tytuł aktualnie emitowanej audycji. Żeby sprawdzić sobie którąś z tych informacji, wystarczy sobie wejść i parę sekund się porozglądać.

Niestety jednak, trafiają się wyjątkowo leniwe osoby, które zamiast wejść na stronę i zerknąć w te czy wewte, wolą truć człowiekowi dupę, wypytując o wszystko na GG. Właśnie wczoraj trafił się taki wyjątkowo mało inteligentny okaz Homo sapiens.

Pisze do mnie na radiowym GG kobieta z pytanie, czy wieczorem o 19:00 będzie debata ufologiczna. Jako że informacja o XV Debacie Ufologicznej Online wisi na stronie jak byk już od tygodnia, grzecznie odesłałem ją właśnie tam żeby sobie sprawdziła.

Jaśnie urażona paniusia jednak, zamiast zerknąć na stronę, zaczęła mi się wykłócać na GG, że dlaczego nie udzielam takich informacji przez komunikator, że po co ona ma gdzieś wchodzić, że nie wejdzie i kropka, ja jej tłumaczę po raz drugi i trzeci, że wszystkie informacje o audycjach można znaleźć na stronie.

Widząc, że ze mną nie wygra, kobita postanowiła przywalić z grubej rury (znaczy tak jej się chyba wydawało, że przywaliła…) i… zacząć mnie szantażować i grozić, że „zniszczy radio”, wysyłając „uprzejme donosy” do wszystkich osób występujących w audycjach na antenie.

Słowo daję, tak żałośnie się zachowującej osoby dawno nie spotkałem. Rozumiem, że można mieć pretensje gdyby sprawdzenie takiej czy innej informacji coś kosztowało lub wymagało założenia konta. Ale przecież ta tępa dzida wszystko miała podane na tacy, praktycznie podsunięte pod nos. Nie, nie, nie, nie pasuje, bo zaśmierdniętemu leniuchowi nie wystarczy podsunąć pod nos jakiś kąsek, trzeba mu jeszcze włożyć ten kąsek do gęby, bo sam go sobie nie podniesie…

Ludzie, do cholery jasnej, jedna wielka prośba do wszystkich: LENIA Z DUP WYPLEŃCIE! I nie zachowujcie się jak rozwydrzone bachory w sytuacji, gdy w poszukiwaniu odpowiedzi na jakieś pytanie ktoś przekieruje was gdzie indziej.